no może by mnie ktoś wyczesał, bo mi już włosy do oczu wchodzą...
..powiedział (a raczej wyszczekał) Rudeusz I :-)
:-)))
na słowo *czesać* galopuje do miejsca gdzie jest jego szczotka, siada tyłem i czeka....:-)))
sprawia mu to przyjemność, bo wiadomo, pies po plecach ani pod szyją się nie podrapie...:-)
oliwkaa 2017-07-20
Jedna z moich kotel lubi czesanie druga nienawidzi :0)
eleonor 2017-07-20
Więc chyba spełniono polecenie...
styna48 2017-07-20
No tak, pewnie ulegniesz i wyszczotkujesz, mój na razie nie lubi ale ma dopiero 4 miesiące i na pewno polubi z czasem...