[34450297]

w związku z tym, że nie umiem jeździć na rowerze - postanowiłam to zmienić...
dostałam do nauki taki wehikuł i już wiem, że ma za wysoko siodełko, ale nikt nie ma w okolicy klucza imbusowego, którym odkręca się siodełko, a jest niedziela...więc nie jest łatwo...
na razie utrzymuje się prosto 2 sekundy po czym ląduje albo w prawo albo w lewo...
odbijam się jak hulajnogą, ale gnój jest ciężki jak cholera, a pedały poobijały mi łydki... walnęłam się w kostkę, bo żeby się nie wywalić musiałam się jakoś ratować...
na dzisiaj koniec ćwiczeń, bo mam dość...bolą mnie dłonie od ściskania kierownicy, mięśnie brzucha od napinania się, boli mnie doopa...wiadomo... na twarzy mam wypieki jakbym facjatę w piekarniku trzymała...
następne podejście do nauki jazdy na rowerze za tydzień...zobaczymy czy mój mózg coś zarejestrował...no i może znajdzie się klucz do odkręcenia te cholernego siodełka...

a tak w ogóle to możliwe, żeby stara baba się tego nauczyła?...
może jakieś rady?...

myroad

myroad 2018-09-02

;-) ;_) ;-) Ryczę tu ze śmiechu.Siodełko ważne, bardzo ważne jak juz tam siadziesz to twoje wyprostowane odnóża musza płaska stopą dotykać pedałów,inaczej nogi ze wskazaniem na uda beda Cie bolały.. Nie gapić się w dół ino prosto,imbus kupisz w każdym sklepie motoryzacyjnym.Wehikuł fajny, szerokie laczki,dasz rade Młoda ino nie becz.Kręć w miarę z rytmem(np,raz,dwa trzy, raz dwa trzy...)bo jak bedziesz mielić w miejscu to non stop gleba i urazówka po Ciebie sie upomni ;-) Życze Ci powodzenia i do zobaczenia na szlaku.

halka

halka 2018-09-02

Ewuniu,ja Cię doskonale rozumiem bo też rowerem nie jeżdżę;kiedyś potrafiłam a teraz już też bym zaliczała same wywrotki.Mogę Ci tylko poradzić abyś rower odstawiła...autkiem fajniej...na głowę nie kapie:)

ssstu6

ssstu6 2018-09-02

he,he,he superowski opisik !!! : )
a co do "rad" to jest jedna,ZAWSZE przeważnie skuteczna:
należy:
1.wsiąść na rower
2.znajomy spuszcza ze smyczy bardzo złego psa
efekty moga być różne ale zawsze warto spróbować ; )))

babcia1

babcia1 2018-09-02

Ewuniu a może spróbuj bez siodełka hihi

zibidzi

zibidzi 2018-09-02

Ja pamiętam swoje początki też nie było lekko
bo nie miałem swojego rowerka tylko ćwiczyłem
na dorosłym dużym męskim rowerze .
Na początek używałem go jak hulajnogi .
Gdy już nauczyłem się takiej jazdy
to jeździłem na stojąco pod ramą .
Pocieszające jest to że jak się już
tego nauczysz to nigdy nie zapomnisz .
Dasz radę . Trzymam za Ciebie kciuki
bo na pomoc jest zdecydowanie za daleko .

imar18

imar18 2018-09-02

Dasz rade, tylko trochę samozaparcia. Siodełko musi być nisko, bo z wysoka spadanie bardziej boli. A vpóźniej jaka przyjemność, wiatr we włosach itp.

myszka2

myszka2 2018-09-02

Witaj Ewuniu,pozdrawiam serdecznie,życzę miłego wieczoru,Kochana ja też nie jeżdże rowerem wolę spacerować z kijkami,na pewno się nauczysz dasz radę!

myszka2

myszka2 2018-09-02

Ładny twój rower Ewuniu,bez siodełka również można jeździć

amarea

amarea 2018-09-02

Podejrzewam, że moja córka będzie miała kiedyś podobny problem, bo nie wiem dlaczego, ale mimo tego, że nauczyła się na nim utrzymywać równowagę, to boi się panicznie jeździć z górki, po krzywym, albo gdy za bardzo wieje wiatr i dlatego nie jeździ na rowerze mimo tego, że ma super nowy egzemplarz kupiony specjalnie dla Niej ;]
Ale z drugiej strony, może dzięki temu, że nie jeździłaś na dwóch kółkach, to nie miałaś takich przygód jak moja mama, czasami dziwię się, że jeszcze nie połamała kości na tyle różnych dziwnych zdarzeń z jego udziałem. Dzisiaj na przykład wybrałyśmy się na wspólną przejażdżkę i po paru kilometrach zaplątała Jej się sznurówka w łańcuch. Rezultatem był upadek, na szczęście mamie nic się nie stało, ale koło roweru się pokrzywiło i musiałyśmy wracać do domu na nogach prowadząc rower, a ten drugi wręcz ciągnąć za sobą, bo hamulec trzymał na scentrowanym kole ;))
Mimo tego nie poddawaj się :D Życzę powodzenia, bo na naukę nigdy nie jest za późno :))

asiao

asiao 2018-09-02

Współczuję Ci bardzo, bo to wcale nie jest takie zabawne, tylko czytać jest zabawnie...bo świetnie to opisujesz. Każdy musi zaliczyć upadki, kiedy się uczy, ale nauczysz się na pewno...! Co jest ważne, poza siodelkiem, to to, że na rowerze nie można jechać zbyt wolno... Ale To bardzo ważne, rower się zawsze będzie przewracal kiedy "stoi". Może po prostu ktoś wsadzi tyke pod siodełko i będzie Cię trzymał aż się nauczysz, tak jak asekuruje się dzieci? Życzę powodzenia, na pewno opanować rowerek warto!

satsuma

satsuma 2018-09-03

Nauczysz się na pewno. A rower się przydaje. Im człowiek starszy tym więcej powinien na nim jeździć. POWODZENIA.

adamd66

adamd66 2018-09-03

Wyższa szkoła jazdy !!! Trzymamy kciuki za szybkie postępy :)

myroad

myroad 2018-09-03

O kasku Młoda nie zapomnij,to bardzo ważne,lutniesz w coś szuflady się otworzą i juz nic, ino przeciąg zostanie ;-) Żart wybacz,KASK ważny!

kedil

kedil 2018-09-03

Przy małych rowerkach są dodatkowo dwa kółka. Przy dużych nie widziałem , ale możesz być pierwsza. Wszystkie powyższe rady świetne,tylko że skorzystać w praktyce trudno. Podziwiam Cię za podjęcie takiej decyzji i,....... trzymam kciuki. Trasy rowerowe czekają.

davie

davie 2018-09-03

Początki są trudne, ale za to później jaka radość,
gdy się poczuje wiatr we włosach.

tebojan

tebojan 2018-09-03

Spróbuj tak, jak zakonnice-bez siodełka... hahaha

styna48

styna48 2018-09-03

Ha , rower fajny jestem pewna że opanujesz go, rady *myroada" bezcenne, ja uczyłam się jako 5 latka na dużym rowerze. Mój dziadek trzymał mnie za siodełko i kazał pedałować na stojąco i patrzeć na drogę. Szybko to załapałam i o dziwo ruszyłam do przodu. Ale nie miałam jeszcze wyczucia i za szybko. Dziadek wypuścił z rąk siodełko nic nie mówiąc , ja zaliczyłam wtedy tylko jedną wywrotkę. Uwielbiałam wycieczki rowerowe z dziadkiem, każdy na swoim rowerze np. z Obrzycka do Szamotuł, po lesie żeby nazbierać szyszek na opał itp. Ach , dawnych wspomnień urok wielki.

dodaj komentarz

kolejne >