kwiatecznie, czyli pelasia tymczasowo parapetowa...a docelowo balkonowa niewątpliwie, która mi kwitnąć zaczęła ...
ergo: nie wsio jednak idzie w nać ;P
refleksja:
za mało miejsca na moje iście barokowe tytuły niekiedy;P
kurde! że tak Kiepsko spointuję rzecz całą
sspaa 2008-04-21
odonajduję coś wspólnego
w waszych dzisiejszych dzisiejszych obrazach;)
zieleń:))))
halinax 2008-04-21
W swoim ostatnim, pięknym dziele Autorka jawi sie nam w zupełnie nowej roli. Otóż przystosowuje u siebie w mieszkaniu roślinki do poźniejszego życia na balkonie. We wspaniałym klimacie, panującym u Autorki, jedna z roślnek, pieszczotliwie zwana pelasią, przełamuje opory i zaczyna kwitnąć. W ten sposób Autorka podważa teorię niejakiej milko, że wszystko idzie w, przepraszam za wyrażenie, nać. Niezwykła skromnośc Autorki przejawia się prostym słownictwem, nie mylić oczywiście z prostackim...Sama przyznaje, że roślinki tak się rozrosły, że nie ma miejsca na "barokowe tytuły".
Ten budujący przykład filantropii jest godny naśladownictwa, wszak tyle jest opuszczonych roślinek..I to by było na tyle;)
jairena 2008-04-21
No tak... barok barokiem, a tu się renesans szykuje!. Odradza się to , co wczesniej zalążkiem było, ewentualnie nasionkiem o niesprecyzowanym rodzaju. Kontynuując godną myśl mej poprzedniczki Zmyślnej Haliny, nieskromnie tylko dorzucę, iż balkony tego roku strojniejsze będą, a i więcej wody roslinność wymagać będzie! A tu podwyżka wody, susza w rejonie, prąd drożeje, a kwiecie różowieje:) Właściwie to ja dziękuję, a dodam, że kwiat jak pies, człeka wyczuje:))) i sam się też w swój zapach wczuje:)))
kkrzys 2008-04-21
...roślinna piękność...czerwień doskonała wychodzi na świat...ale wpierw zostaje otulona miłą zielenią. :):)
ogonem 2008-04-21
a swoją drogą to ciekawam co sam Przemko na tego prezydenta Peranambuko :)P
hehehehehe
strus 2008-04-21
czasem tak chciałoby wyglądac i daje sobie radę!!:)jakie ładne kwiatuszki!!:)udanego wieczoru życzę przemiła sąsiadko!!:)pozdrawiam wiosennie ciepło:)śliczne łabądki,jadły ćwikłę na deser!!:)
akineis1 2008-04-21
czyż to nie smok? Nie widzisz podobieństwa z tym japońskim? Ja widzę ogromne....jest jakaś taka żarłoczność, taka nienasyconość, pewność siebie....
akineis1 2008-04-21
co do smoka japońskiego:
nic z tego, żadnych wąsów na pamiątkę nie przywiozłam. Wachlarze kupowałam uczciwie przepłacając :)
to nie wąs. To jakby dym z nosa, bo smoki dymią z nosa.
Dla niezainteresowanych paleozoologią. Pierwsze kości dinozaurów znaleziono w Chinach.
Wikipedia (lubię to źródełko wiedzy wszelkiej i zaangażowanej)
W 1922-1923 ekspedycja paleontologiczna z Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku pod kierownictwem Roya Andrewsa odkryła w Bajn Dzak skamieniałe szkielety dinozaurów oraz, po raz pierwszy w historii, jaja dinozaurów. Późniejsze badania wykazały, że Gobi jest jednym z najbogatszych stanowisk późnokredowych dinozaurów i pierwotnych ssaków na świecie. Bardzo duże znaczenie w poznaniu gobijskich skamieniałości miały wyprawy polskie pod wodzą prof. Kielan - Jaworowskiej.
Więc jak widać, nie tylko obrywamy wąsy dziełom sztuki.
Wracając do smoków. O ile pamiętam w Chinach te szkielety już wcześniej obserwowano niezbyt naukowo. Działały niesamowicie na ichnią wyobrażnię, mają nawet smoka jako znak zodiaku. Kochają swoje smoki. Japończycy też kochają się w smokach. A smoki kochają Japończyków. Taka Godżilla dla przykładu....
na marginesie... ciekawe jest to, że pustynia Gobi jest miejscem występowania Konia Przewalskiego. Jest to zwierzę endemiczne tam żyjące. Tym mnie Wikipedia zaskoczyła. Z tym, że o ile rozumiem położenie Gobi, to raczej pachnie mi to na Mongolię niż na Chiny, w końcu Mongoł rodzi się w siodle....
milko 2008-04-22
No jeśli moja stara marchewa tak Cie inspiruje, to zobaczę co mam w lodówce!
Wczoraj niepotrzebnie wyrzuciłam osuszoną pietruszkę i "rozjechaną" cebulę! Wędliny tez Cie interesują?
cypryjka 2008-04-22
o rany, nie mam czasu.... ale musze u ciebie sobie poczytac.... :) dzien dobry, do widzenia:)
ogonem 2008-04-22
i ja tę wyliczankę se teraz uskuteczniam Fanaberyjo ;-))
wczoraj usunęli mi fotę, dzisiaj mogą całe konto ;-))
apollo 2008-04-22
piekne ;)
omena53 2008-04-23
Fan ....widzę...że wena twórcza pojawia sie nagle...wystarczy jak ......widzisz marchewkę.......wstawiasz kwiatek......i tak trzymaj.......:-)
halinax 2008-05-01
upór to jest u dzieci, u dorosłych to się nazywa charakter albo nowocześnie - konsekwencja w dążeniu do celu:))