Historia pewnej tralki...

Historia pewnej tralki...

Bo to z tralki właśnie ktoś sprytnie wymyślił postumencik. Dokręcił okrągłe deski na dole i u góry - powstała stabilna stopa i mały blacik. Kupiliśmy tego brudasa chyba dwa lata temu na rynku za jakąś okazyjną kwotę. Wyszorowałam i wysuszyłam. Aktywnych drewnojadów brak stwierdziłam. Po czym zabejcowałam ciemną bejcą i zawoskowałam. I w tym stanie stał sobie to tu , to tam , dźwigając pokornie doniczki...