Maniek ft Maciek- Smutna Historia

Maniek ft Maciek- Smutna Historia

To zaczęło się tak
On był młody ona też
Chcieli pozażywać życia ziomek wiesz, ziomek wiesz jak jest
Wyglądało na to że to dobra para
Wolny czas spędzali razem od wieczora do białego rana
Lecz pewnego dnia powiedziała takie słowa
"Życie jest krajobrazem, ciągle się zmienia
Dzisiaj jesteśmy razem a jutro pozostaną tylko wspomnienia"
Chłopakowi dało to wiele do myślenia
Lecz doszedł do wniosku że już długo są razem
I ciągle coś się zmienia w ich związku
Od momentu kiedy poznał tą dziewczynę
Rzucił alkohol i rzucił heroinę
Nie liczyła się dla niego już bibułka
Wybrał bardziej agresywny sport
Więc przesiadł się na dwa kółka

Ref.

Dobry ziomuś no i ty dobry Boże
Wiesz jak łatwo można stracić życie na motorze
Ale on był pewny siebie
Swą dziewczynę i siebie widział w niebie
Co dzień szeptał jej do ucha
"Co chcesz będziesz miała
Czy gwiazd tysiące
Czy oczy niebieskie marzące
Czy jasne słońce na niebie
Czy ciche słowa że ja kocham ciebie".


Też nadszedł dzień gdy podjechał pod jej dom
To zobaczył ona wybrała złą drogę i połknęła haczyk
Ziomek wiesz co to znaczy bo dziewczyna nie czekała na niego
Ale była wtulona w ramiona innego
Gdy zobaczył to zdarzenie włączył motor i pojechał przed siebie
Wybrał taką drogę, o której na pewno nikt nie wie


Chłopak zdenerwowany całą tą sytuacją
Bóg obdarzył go nie przyjemną atrakcją
Skrzyżowanie czerwone światło
Dwieście na godzinę
Wszystko trwało krótką chwilę
Auto, człowiek w ogóle nie świadomy swoich błędów
Złością oślepiony, chwila nieuwagi było wielkie Bum
Nie wiedział co on teraz stracił
W pięć minut karetka, szybki dojazd do szpitala
Chłopak trafił na oiom
To była kara
Pęknięta czaszka zmiażdżone kręgi
Śpiączka za wysoka gorączka
Lekarz: Nie ma już ratunku dla tego człowieka trzeba teraz czekać
Telefon, matka rozpłakana
Co ty zrobiłaś k!$%#wo j!%$#na
Dziewczyna załamana
Nie wiedziała co zrobić pojechała do niego
Zobaczyła go całego połamanego
Nie mogła sobie wybaczyć tego co zrobiła
Wiedziała że wybiła jego godzina
Siedziała przy nim dzień i noc
W ogóle nie spała, ciągle płakała
Ksiądz przyszedł na ostatnie namaszczenie
Ostatni gwóźdź do trumny
On był już dla niej wspomnieniem
Ostatkiem sił o niej wspominał dobre chwile
Latali po niebie jak dwa motyle
I wszystko się urwało, zobaczył białe ściany
Płacz dziewczyny to był cud był szczęśliwy że była przy nim
Znów zasnął pielęgniarka powiedziała
Że jest coraz lepiej, dziewczyna była w siódmym niebie
Lekarz puścił ją na salę "Ma pani pięć minut"
Czuła się doskonale
Siadła przy nim zmoczyła go łzą
Odnawiała jego głos
On otworzył oczy chwycił ją za dłonie powiedział
Kocham Cię, to był koniec