Oczywiscie koń na mokrego musiła sie wytarzać w błocie :P

I oto taki efekt :P

Tak co do poprzedniej notki to plany ambitne a co z tego wyjdzie mam nadzieje ze wszystko .

Tylko nie tak szybko zapewne :P

Zapomniałam tez dodac ze byl jeszcze jeden upadek wczoraj .

Włoszka jechała chyba na oksera albo stacjonate i kon sie poslizgnął na zadzie i usiadl i tak wiechal w przeszkode dziewczyna zjechala z niego jak ze ślizgawki i jak kon wstawal to ja tak smiesznie dupa popchna :p

Ale nic sie nie stalo .

Po południu do stajni .

Już wiem jakie osoby beda chodzic do mnie do klasy .