Była burza wczoraj, to wiadomo.
Chciałam napisać... ale wylączyłam telefon. Może tak na prawde potrzebuje tylko siebie?
Pamętam jak mi się zapadły płuca, dostałam okropny inhalator takiego prosztu w sprayu. Potem padła Taja.
My ćpuni już zawsze będziemy widzieli na szaro. Nasze zmysły po takim chamskim i ekstremanym wyostrzeniu już zawsze pozostaną nie do użytku.
Ale my chociaż jesteśmy całością, jednością, ale nienawidzimy się. Kiedy umiera cząstka, czujesz ulgę.