chyba brakuje mi towarzystwa.
powinnam mieć k#%!$wa swoje grono wsparcia i adoracji.
takich ludzi ktorzy byliby zawsze i na wszystko gotowi.
bo wtedy potrzebne jest tylko minimalne wsparcie szczęścia i wszystko się układa.
może to mój nastrój ale mam ochote przejść od wk#%!$wienia w płacz.
jak mi p.Justysia powie że za późno na wysłanie pracy na konkurs to jej k#%!$wa długopisem oczy wydłubie żeby już nie mogła oglądać swojego syneczka.
+nadal mi nie dobrze.