Ona i on.

Ona i on.

W książce pod tytułem "Kamizelka" chory mąż okłamywał żonę. Kobieta strasznie martwiąc się o swego mężczyznę, dla dodania mu odwagi również go okłamywała. Polegało to na tym, iż mąż w tajemnicy przed swą małżonką przyciąał pasek w swojej kamizelce w taki sposób, aby wyglądało na to, że przytył. Poczciwa kobieta, gdy mąż spał zmniejszała kamizelkę tak, aby on myślał, iż na prawdę przytył. Robiła to wszystko, aby dodać mu odwagi, żeby nie był w te ostatnie dni swojego życia cały czas przygnębiony.

Według mnie znali się tak dobrze, że każde z nich zdawało sobie sprawę z kłamstw swojego partnera. Nie mniej jednak musiało to być dla nich bardzo pocieszające w tak trudnych chwilach. Kobieta musiała mieć uśmiech na twarzy kiedy słyszała od męża że przytył, chociaż tak na prawdę dobrze wiedziała że to jej sprawka, ponieważ umniejszyła kamizelkę.
Uważam, że takie kłamstwa są potrzebne, w związkach w których oboje ludzi wie o sobie kompletnie wszystko. W takich chwilach to już nie są kłamstwa tylko żarty, które podnoszą na duchu, dają pocieszenie i kolejny powód do uśmiechu.
A on uśmiechał się, gdy widział jej uśmiech, bo u szczęśliwie zakochanych, uśmiech jest równie zaraźliwy jak ziewanie.


:)