Niedługo koniec roku?

Niedługo koniec roku?

No więc zbliza się koniec roku. Powiedzmy. Właściwie to tylko się kalendarz kończy, te szczegóły.

Rachunek sumienia:
Wyrwana ze swojego świata przez kilka szalonych ludzi, urodziłam się ponownie i żyje. Tylko… Co to za życie.
Mam..:
Mam Anie… Chinke, chyba jedyną młodszą osobę która jest mi tak bliska.
Mam Klaudie… Kadzie, chyba jedyną która była ze mną zawsze, z którą płakałam idąc w ciemnościach do domu, którą pociągnęłam w strone pola jak chciała się rzucić pod Tira, chyba jedyną która wie o mnie tak duża a mimo wszystko nadal jest, i chyba na dodatek moje towarzystwo sprawia jej, może nie radość, ale przyjemność, chociaż czasem.
Mam Anie… Gandzie, jedyne światełko w szkole, przez które do niej przychodzę z jakąś chęcią, mam ją, tą, z którą się śmieje na przerwach, przerwach niczego, dosłownie.
Mam rodzinę? Istnieje takowa, ale jakoś… A zresztą.
Mam moje stany lękowe, i inne.
Mam swoje sny.
Mam swoje zdjęcia.
Mam swoją pamięć, nie pełną ale mam.
Mam to wszystko w głowie, wspomnienia, dobre jak i złe.
Mam dużo znajomych…
Mam kilka przyjaciół na cmentarzu.
Mam swoje głupie myśli.
Mam swoje halucynacje i zwidy.
Mam swoje książki, które często czytam po raz wtóry.
Mam, o dziwo, mam swój mózg, którym jakoś zarządzam, próbuje coś z nim robić.
Mam Arona, który niezmiernie ciągnie.
Mam przyrodnią siostrę i brata. Brata i siostrę.
Mam pare nieznaczących rzeczy…
Mam jeszcze uczucia….
No i mam duuużo wspomnień, które są najważniejsze, dlatego wymieniłam je dwa razy.
To chyba wszystko co mam…

I... jest mi z tym dobrze.