Wypisy z zapisów:
`widziałam tylko jak zaczął dobierać się do mnie, potem on go odtrącił, zaczęli się bić. Obudziłam się wcześnie rano, było pół jasno, w końcu lato, miałam małe rozcięcie na skórze i podrapany nadgarstek.`
`kilka dni temu umarłam, widziałam jak samochód był tuż przede mną, przewrócił mnie, a potem ta ciemność. umarłam kilka ni temu, jakieś 4 czy 5, a jednak nadal żyję...`
to tyle z moich chorych... nie wiem co to bo pamiętnik raczej nie.
Śniło mi się całe moje życie, a teraz mam dziwne sny o czymś co nie miało miejsca, więc... to się dopiero zdaży, czy to tylko sny?
8 razy dziennie... nie przesadziłam? Anie chyba przeraża już to powoli, jak to możliwe, że ja jestem i funkcjonuje: "normalnie". Ciekawe czy jutro mnie wyniosą ze szkołe do domu, czy sama dam rade wyjść z niej kolejny dzien o własnych siłach.
A gazety będą pisać: zmarła - bo chciała.