Ogarnij się.

Ogarnij się.

Etap ogarniania zaczął się i skończył wczoraj. Nie moge tak. Ja musze mieć przeskok. Kilka godzil leżenia i mieszania się w sobie, w swojej głowie o tym jakie ma być podejście do życia.

Stwierdzam że ma być takie jak kiedyś.


Przypadkowy obserwator życia - tak to ja.

Czyli teraz już wiem czego chce? hahahah

Wiesz co robisz źle ale dopóki nie będziesz sam chciał tego zmienić to tego nie zmienisz, a inni mogą się o tę twoją zmianę starać. Przecież też tak masz M.

Czy ja potrzebuje w kimś oparcia? Nie. Nie potrzebuje. Potrzebuje impulsu. Moja głowa jest jak domino. Trudno jest ruszyć. A potem samo się wali... Skutek uboczny nie da się tego opanować.


Jestem - i co z tego?