"Daj mi przeżyć w miejsu pełnym rozczarowań i szcześcia."

"Daj mi przeżyć w miejsu pełnym rozczarowań i szcześcia."

Fajnie jest umieć zamknać dzień i potem po rpsotu zasnąć.
Zapisać go gdzieś sobie, przezycia z niego i potem do tego wrócić i sobie przypomnieć monotonie....

Poległ wczoraj mój długopis przy zakolorowywaniu napisu "bloki"
[*]
Poległ śmiercią męczeńską...
Zastanówmy się gdzie do pochowac.

A teraz odtwarzam dzień wczorajszy, ponieważ to jego chce zapamiętać. Na dzisiaj przyjdzie czas za kilka minut:
Ja już chyba nie wiem co myśleć. A może jest dobrze? Może to ja wymyślam wszystkie problemy może tak na prawdę jestem szczęśliwa.

Jestem szczęśliwa z Klaudią bo przeważnie się śmieje. Ale Kadzia już się ledwo tli, już przydasa. Niegłudo zacznie słuchać nie wiem czego...
Z Anką wytrzymuje, a z Anką jest ok.
Obie ze mną wytrzymują i czasem-często poprawiają mi humor.

"DAJ MI PRZEŻYĆ W MIEJSCY PEŁNYM ROZCZAROWAĆ I SZCZĘŚCIA, DAJ MI PRZEŻYĆ BO MAM SENTYMENT DO TEGO MIEJSCA"

Z innymi się ledwo dogaduje - czy to źle - pieprzę.

W nauce się podciągnęłam - jestem zajebista - tylko ostatnie dwa sprawdziany zawaliłam - matematyka i polski - nigdy nie lubiłam gramatyki i liter. Będę się tłumaczyć niedysponowaniempsychicznym bo ja na przykład tak mam. Po prostu wysiadam i mnie nie ma. Mam taką dziurę w głowie, w tej dziurze jest wtedy wszystko. Nie da się z tym połapać. Nie pytajcie mnie co to staram się z tym żyć, raz na jakiś czas tak już jest. Nie narzekam.


Zaczęłam się interesować inteligencją___ i według tego co na razie wiem jestem super inteligentna... no cóż, bywa. Pewnie jest tak że źle interpretuje przesłanie tych danych co zebrałam na temat inteligencji. Są dla mnie za mądre. Za kilka miesięci biorę się za charaktery.

Zrobiłam wczoraj jeszcze liste marzeń, ale nie będe ich tutaj publikować. Nie widzę takiej potrzeby.
Ale mam jedno pytanie
czy jeśli postanowiłam sobie kims być a potem osoba która wykonywała ten zawód zginęła tragicznie to źle? Mam się rozmyślić. Taaak... coś w tym jest.