Jeszcze trochę pozażywam tych błotnych kąpieli... ;))

Jeszcze trochę pozażywam tych błotnych kąpieli... ;))

panna

panna 2010-09-26

Dobre na reomatyzm....Milej niedzieli:)

olena

olena 2010-09-26

o jejkuu Sissi.. Pancia ciebie nie "dopierze" ha, ha.

mm63mm

mm63mm 2010-09-26

To nie lepiej było Sisi pojechać gdzieś do sanatorium- może by się znalazł jakiś amator wspólnego taplania w błocku:)

maly52

maly52 2010-09-26

Sissi od razu szukaj basenu z czystą wodą, bo nie wpuszczczą w takim stanie do domu...serdecznie pozdrawiam...miłego popołudnia!

alik61

alik61 2010-09-26

Sissi!!!!!!!!!!!!!!!aleś się utaplała:))))))))

hasedi

hasedi 2010-09-26

A tak na plecy jeszcze może? :)

globt

globt 2010-09-26

Dobra borowinka .

margo2

margo2 2010-09-26

witaj,sliczne zdjecie.....
pozdrowienia...............

kasiuni

kasiuni 2010-09-26

ojeju Sissi ale się utaplałaś teraz to tylko do wanny:)
pozdrawiamy!

andaba

andaba 2010-09-26

No, w domu dopiero będzie kąpiel :)

aniaw20

aniaw20 2010-09-26

o kurcze! ale będzie kąpanie w domu ;)

mi56ran

mi56ran 2010-09-26

Podobno w życiu piękne są tylko chwile. Życzę więc, żeby tych chwil bylo jak najwięce!. Pozdrawiam;)

mi56ran

mi56ran 2010-09-26

Ha ha Sissi, ale cie wzielo na borowinowe kapiele, oj bedziesz sie szorowala, oj bedziesz,,,

bb03tor

bb03tor 2010-09-26

Ooo matko!

golys

golys 2010-09-26

no nieeee !!!!!! Sissi co ci si stalo ? za kogo sie bierzesz ... chyba pancia bedzie musiala isc z toba do psy ... spokojnej nocki Grazynko ... wszystkiego dobrego na nowy tydzien .:)

agata73

agata73 2010-09-27

o mój Boże...skąd ja to znam...:-)uwielbiam poprostu takie akcje taaa-widzę że nasze pupile mają wiele wspólnego.Pozdrawiamy serdecznie z Codym.

galina1

galina1 2010-09-27

O rany ,ale wymursany piesek.

pomoria

pomoria 2010-09-27

łoooo matko i córko!!!...chyba bym się zapłakała gdyby mi Figa to zrobiła...toż to zaraz kąpańsko...

mój poprzedni piesek lubiał się wytarzać w łajenku albo innym śmierdzącym paskudztwie...najpierw wywąchwiał, zachwycał się smrodkiem i zanim zdążyłam krzyknąć, że "nie wolno!" on już szurał po tym świństwie - zaczynając od ucha, przez szyjkę i w końcu rzucał się placki, żeby z rozkoszą pokazywać brzuszek i ...ząbki...z zadowolenia....

ja wtedy byłam w rozpaczy, bo weź teraz idź z takim małym śmierdzielem, bo syfek się ciągnął za nami jak dym...:-)))))))))

na szczęście Figa tego nie robi...w końcu dziewczynka!

halinac

halinac 2010-09-27

Pomimo braku na niebie słonka ja ślę gorące pozdrowionka :))
U mnie leje od wczoraj:((
Ale będzie kąpiel:))

dodaj komentarz

kolejne >