No i Czesi graja dalej. A Petr Čech dalej stoi na bramce, tym razem do wieży na moście Karola. Pozdrawiam wszystkich i znikam na dwa tygodnie. Ciepłe noce, gwiazdy na niebie i NanatKa u boku :)
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]