Między teatrem a Katownią Targ Węglowy

Między teatrem a Katownią Targ Węglowy

54°22'N 18°38'E
W dawnym Gdańsku, jak przystało na znaczące miasto handlowe, można było kupić niemal wszystko. Służyły temu celowi rozlokowane w różnych częściach grodu targowiska. Nazwa i lokalizacja każdego z nich doskonale były znane mieszkańcom, którzy w razie potrzeby chętnie informowali przyjezdnych, jak trafić na Targ Sienny, Rakowy, Kaszubski, Maślany, Drzewny, Chlebowy, Konny, Rybny czy też na Targ Szperaczy. Nie wszystkie z nich przetrwały do naszych czasów, bądź też zachowały swe historyczne nazwy, Dziś trudno by nam było chyba określić położenie znanej niegdyś Tandety, lub też Targu Prosięcego. Na szczęście nie ma problemu ani z Długim, ani też z Targiem Węglowym.
Węgiel, oczywiście - drzewny dostarczano tu w średniowieczu z polskich puszcz, gdzie wytwarzano go w mielerzach z najtwardszych gatunków drzew. Podkreślmy, iż węgiel drzewny poszukiwany był jako niezastąpione paliwo nie tylko przez wytapiaczy żelaza i stali. Używany był także przez giserów metali nieżelaznych, ludwisarzy, złotników i druciarzy, jak również przez kowali tworzących niezrównane w swej urodzie słynne kraty gdańskie.
Położone za miastem cegielnie, młotownie oraz jakże liczne piekarnie, browary i gorzelnie, przez długie wieki zadowalać się musiały drewnem opałowym. Węgiel kamienny zaczęto sprowadzać z Anglii wprawdzie już ponad cztery wieki temu, jednak ze względu na wysoką cenę, mało kto mógł sobie pozwolić na taki luksus.
Gdański Targ Węglowy, przypomnijmy, już w średniowieczu pełnił ważną funkcję komunikacyjną. Najstarszą z zachowanych tu budowli jest gotycka Baszta Słomiana. Odległe czasy pamięta też Dwór Bractwa św. Jerzego i oczywiście Katownia z jej wysoką Wieżą Więzienną. Wielką Zbrojownię renesansowe dzieło Antoniego von Obberghena wzniesiono na początku XVII w.
Targ Węglowy jest miejscem niezwykłym i to pod wieloma względami. Ileż tu zabytkowych budowli z różnych epok, od kompleksu Katowni i Wieży Więziennej poczynając, poprzez Dwór Bractwa Strzelców, stary mur obronny, a kończąc na późnorenesansowej Wielkiej Zbrojowni. Ten jeden z najpiękniej¬szych arsenałów świata, poddany niedawno konserwacji odsłonił godny podziwu zarówno kunszt dawnych budowniczych, jak i umiejętności naszych konserwatorów, którzy zdjęli grubą warstwę zanieczyszczeń, uzupełnili brakujące elementy wspaniałej kamieniarki oraz zrekonstruowali to, co zniszczone zostało podczas ostatniej wojny. Ten mur, pełen osobliwości, sam opowiada swoje dzieje. Wystarczy przystanąć i uważnie przyjrzeć się symbolice rzeźb i płaskorzeźb, pięknym herbom miasta, oraz szczególnej pamiątce minionych dziejów, owym kamiennym kulom, które tkwią w murze od wieków.
Wiadomości o twórcy i dziejach tej budowli znajdziemy we wszystkich przewodnikach. O wiele skromniej zaś potraktowana została sąsiadująca z nią Baszta Słomiana, Przed wojną była tak zabudowana, iż nie wszyscy nawet wiedzieli o jej istnieniu. Jej historia sięga XIV wieku. Wzniesiono ją na planie ośmiokąta. Jest typowym obiektem fortyfikacyjnym. Ciężka i przysadzista, a przy tym pozbawiona otworów strzelniczych, sprawiać może wrażenie jakby za niskiej w stosunku do swych siostrzanych baszt znajdujących się w różnych częściach miasta.
źródło tekstu Jerzy Samp "Miasto Magicznych Przestrzeni" str.290,291

asia11

asia11 2010-06-15

spryciarz z ciebie.taka panorama tego placu bardzo mi się podoba

dodaj komentarz

kolejne >