nazwy gdańskich ulic Latarniana (Śródmieście/Głowne Miasto)

nazwy gdańskich ulic Latarniana (Śródmieście/Głowne Miasto)

Nazwa niemiecka:do 1945 r. Laternengasse
https://www.garnek.pl/grochal/9342908/miedzy-starym-a-glownym-miastem
Jeszcze nie tak dawno temu na palcach jednej ręki policzyć można było w Gdańsku cudem ocalałe z wojennej pożogi stylowe latarnie. Najwcześniej zniknęły stare lampy gazowe z wielkimi kloszami ze szkła. Nie przetrwały nawet w miejscu, gdzie sądząc z nazwy przede wszystkim należałoby się ich spodziewać, a mianowicie przy ulicy - nomen omen -Latarnianej. Znajduje się ona na Głównym Mieście i łączy Szeroką z ulicą Świętego Ducha. Jest jakby ukryta za wysokim murem obronnym. Nic dziwnego, że w dokumencie z wieku XVII pisze się o niej jako o trakcie biegnącym ,,'mtra portam - an der Mauer". Pod nazwą w obecnym swym brzmieniu jawi się dopiero w roku 1805, Zapewne pozostanie tajemnicą to, czemu ją zawdzięcza. Niewykluczone, że tutaj właśnie zlokalizowane były niegdyś warsztaty produkujące latarnie miejskie bądź też ich elementy. A może tę zacienioną przez wysoki mur ceglany z jednej strony, z drugiej zaś przez istniejące tu niegdyś domy mieszczańskie ulicę zdobiły wyjątkowo liczne i piękne latarnie.
Tych zaś zawsze w mieście było za mało. Przez setki lat Gdańsk tonął w ciemnościach. Nic więc dziwnego, że aż do XIX wieku cała odpowiedzialność za bezpieczeństwo pogrążonego we śnie miasta spadała przede wszystkim na barki stróżów nocnych. Oni to na dwie godziny przed północą przemierzali ulice nawołując słowami specjalnej wierszowanej formułki do gaszenia świec, udawania się na spoczynek i przestrzegania ciszy.
Każdy stróż dzierżył w jednej dłoni ręczną latarnię, w drugiej zaś grzechotkę, bądź kołatkę, przedmioty zastępujące niegdyś późniejszy gwizdek policyjny.
O skuteczne oświetlenie ulic za pomocą latarń Rada Miasta zabiegać zaczęła właściwie w 1697 roku. Powodem była wówczas zbliżająca się wizyta króla Augusta II Sasa. Chciano w ten sposób nie tylko upiększyć Gdańsk, ale także chronić jego mieszkańców oraz przyjezdnych przed późnowieczorną żebraniną, nocnymi rozbojami, tudzież łamaniem sobie nóg i skręcaniem kostek na wyboistym bruku, i wreszcie przed... podrzucaniem niechcianych niemowląt pod drzwi porządnych obywateli. Niestety do realizacji ambitnego dzieła przystąpiono na dobrą sprawę dopiero w 1767 roku. I wówczas to właśnie na terenie Głównego Miasta, gdzie znajduje się ulicii Liii uiu,
zapłonęło aż 856 stylowych lamp. U progu wieku XIX pojawiły sn; om-również na Starym i Dolnym Mieście, na Starym Przedmieściu i w konni także na Wyspie Spichrzów, gdzie w czasach napoleońskich latarnie wyparły skutecznie niezwykle ostre psy pilnujące dotąd nocą wszelkiego bogactwa zmagazynowanego w wielkich spichlerzach. źródło tekstu Jerzy Samp "Miasto Magicznych Przestrzeni" str.139/140/141

dodane na fotoforum:

rokers

rokers 2013-03-24

Jeszcze pod koniec lat 50-tych latarnie gazowe działały np. na ulicy Seredyńskiego, (wtedy Skotnicka) i latarnik z długim drągiem zapalał je wieczorem. Co to ul Latarnianej to miasto postawiło na niej kilka stylowych latarni parę dekad temu, a teraz znów ich nie ma :-(

dodaj komentarz

kolejne >