Sochaczew - baszta tatarska XIX w.

W trzy lata później , cmentarz muzułmański w Sochaczewie zwiedziła i opisała Maria Konopnicka . W opowiadaniu '' Z cmentarzy '' zamieszczonym " Kurierze Warszawskim ''. W chwili kiedy mała nasza łódka zbliżyła się do Sochaczewa , uderzył mnie dość niezwykły widok.Przed nami na urwistym brzegu Bzury , wznosiła się nie wielka okrągła budowla z wysokim spiczastym daszkiem zakończonym błyszczącą w porannym słońcu iglicą , na której tkwił nów miesięczny. Do koła widać było mniejsze i większe stożki pokrywające ziemię na dość znacznej przestrzeni. Był to cmentarz muzułmański ...rzuciliśmy się oglądać ów cmentarz zawieszony nad rzeką i dwojący w niej zawieszony nad rzeką swój półksiężyc. Ma on mogił ze dwieście może , ale wszystkie prawie w ruinie. Mogiły te murowane są z cegieł , a ich półokrągłe , wymurowane nad ziemią sklepienia tworzą całe szeregi owych z dala widocznych kopułek. U wezgłowia każdej mogiły kamień stożkowaty i z jednej strony tylko wygładzony nieco pod napis, który teraz ledwo jest widoczny wskroś mchu i pleśni. W pośrodku tego oryginalnego cmentarza , wśród rozsypujących się kopułek stoi ów z daleka widoczny i półksiężycem zaznaczony grobowiec mułły. Drzwi nie ma do niego. Na wschodniej stronie stronie murowana tablica z jakąś surą Koranu. Pod nią okienko pustką czarniejące z dala.Wstąpiłam na kamień i zajrzałam przez nie. Gruz i rumowisko ''

dodane na fotoforum:

• Ruiny
• Miasto Sochaczew