...żyłem...

...żyłem...

Nie piszcie, że te zdjęcia są odrażające/ paskudne i nie pytajcie czy ta czaszka jest plastikowa. Jest w 100% prawdziwa... chyba jakiegoś kota. A moim zdanie nie jest paskudna, ponieważ każdy z nas tak skończy, a praca jaką drobne robaczki włożyły w jej wyczyszczenie była ogromna. Dlatego wygląda jak plastikowa.
To tak jak z nami. Myślimy, że zakopią nas i zapomnią. A może kiedyś posłużymy jako inspiracja... Może nasze słowa beda przekazywane z ust do ust i kiedyś nasze imię zostanie zamienione na "Autor nieznany", ale jednak...:)
- -
Początek lipca.
Okolice Kluk.