czarni:*

czarni:*

od lewej: Urwis, Bunia, Toffik[*]
ten ostatni wczoraj zakończył swoje krótkie życie;(
z nimi zawsze spędzam czas jak jestem u babci:) teraz ta gromadka jest mniejsza;(
tylko nie mogę zrozumieć jak to się stało?! taka żywa energiczna psina, wszędzie jej było pełno:) jak się w marcu przykolegował do Urwisa i Buni, tak został, widać dobrze mu tam było...
Jak o nim piszę to mi łzy do oczu napływają;(
Już mnie nie będzie witał w każdą niedzielę, skacząc po nogach żebym go tylko wzięła na ręce...
ach...;(