dzisiaj jazda na Maratonku, udana bardzo:) po lonży grzeczniusi był:-)
jak wsiadłam to tak ładnie szedł, a jak robiłam wolty to był w takim wygięciu, aż miło:) nie wiem gdzie on się tego nauczył?:0 a galopik taki miękki fajny:D
wcześniej jeszcze jeździłam na Goranie, skoczyliśmy kopertki takie i widzę poprawę małą u siebie:) ogólnie dzień na plus:D