Dzisiaj rano w Kalsku:) na Baksie pojeżdżone;) powrót do akademika szybkie pakowanko i na autobus, w ZG wkurzył mnie kierowca, nie wiem skąd ja miałam w sobie tyle opanowania i cierpliwości<myśli> rodzice się zdziwili że przyjechałam dzisiaj(wczoraj) niespodzianka się udała:) a jeszcze rano rozmawiałam z mamą i mówię, ale mi się nie chce tutaj siedzieć, ale mam głupi plan, chcę już piątek, itd.