:) fot. Ola :)

byłam taaaak przemoczona, ale warto było, mimo wody w uszach oraz dziwnie pachnącym dzięki niej włosów! <ok>
kobyłki jak zawsze chętne do przodu :-)


po wczorajszym powrocie z hali również emocji nie brakowało, a chwile grozy przeżyte :P