takie wczorajsze czekanie, aż brama odpali i dostaniemy się wreszcie na halę ;d
znowu miałam jakieś chwilowe kryzysy, jak jest dobrze to jest, a jak nie wychodzi to nic
popełniam tak głupie błędy, że koniec
ruszyła też zbiórka pieniędzy do skarbonki na ME, nastąpiło czyszczenie portfeli :D