Upał zelżał, było tylko 28 st.w cieniu,prawie cały dzień przesiedzieliśmy w ogrodzie grillując :))
Miałam wielogodzinną, błogą rozpustę i dzień wolności od garów ;))
I SZYBKO TŁUMACZĘ-przygotowanie tego wszystkiego zajęło może z godzinę. To może wygląda, że jest czasochłonne, ale to tylko złudzenie.
Oprócz sałatki szefa którą trzeba było skroić (z 15 min. roboty)
https://www.garnek.pl/intma43/10137341/salatka-szefa
i szaszłykami ( z 10 min.roboty)
https://www.garnek.pl/intma43/10485382/grillowanie
reszta jest banałem.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moją galerię :))
dodane na fotoforum:
brego 2010-07-14
...fajna mi "wolność" ;)))...a kto to wszystko niby przygotowywał ???
...jakby Ci coś jeszcze zostało to adres znasz...niczym nie pogardzę...:)))...pozdrawiam serdecnzie :)))
hbabik 2010-07-14
NO,NO KOCHANA...JA NIE NAZWAŁABYM TEGO DNIEM WOLNOŚCI...NO OD GARÓW TO TAK,ALE PRZYGOTOWANIE TYLU WSPANIAŁOŚCI TEŻ TROSZKĘ CZASU WYMAGA :).....
kot54 2010-07-14
BYŁO SMACZNIE..........OJ BYŁO SMACZNIE...............))))
MIŁEGO WIECZORU.:)
sulyak 2010-07-14
Ach jak smakowicie ja juz kupe lat na takim pysznym grillu niebylam :)
micha3 2010-07-15
A co jest serwowane na grylu w tym srebrnym opakowaniu?
Bo to mi już drugi dzień nie daje spokoju...A pieczone banany są pycha...