lidia23 2014-03-16
re:mandarynki dojechały w czwartek.są kochane:)
ale bardzo dzikie.są oddzielone bo inaczej już bym ich nie miała...przez 2 dni nic nie jadły..nawet dzwoniłam do hodowcy co one jedzą..ale wczoraj było już coś zjedzone..nie wiem co dalej bo tak się boją że ja tylko wkładam jedzenie i wodę i od razu uciekam aby się nie bały.ze strachu kaczuszka aż fruwa..
pozdrawiam i miłego popołudnia Ci życzę:)
(komentarze wyłączone)