Wyłączyłam komentarze jakoś przypadkowo
Nie miałam takiego zamiaru
Śmieję się sama, ponieważ przypomniało mi się takie zdarzenie sprzed lat ...
Syn był mały, chodził do przedszkola
Pewnego dnia gotowałam obiad, on bawił się w pokoju
ale jakoś za długo cicho, więc poszłam zobaczyć co robi
Moim oczom ukazały się prawie dwa bałwanki patrzące tak niewinnie....
To ja pytam... Pawełku siebie to rozumiem,
ale dlaczego i psa wysmarowałeś kremem?
A on po chwili ....
ale to tak całkiem ,,niechcąco,, się stało ...
Na zdjęciu pustułka
Dobrego dnia :)
myszka2 2018-09-19
Samo prawdziwe życie:)
Piękna pustułka, ślicznie ją sfotografowałaś, pozdrawiam Aguniu, życzę dobrego tygodnia i wspaniałego dnia:)
davie 2018-09-21
Prawdziwa modelka Ci się trafiła a zdjęcie w tle z blikami
bardzo mi się podoba. Uśmiałam się czytając opis wyczynu
Twojego synka.
czes59 2018-09-24
Świetna historyjka! Najlepsze te prosto z życia. Mój siostrzeniec, gdy był mały rozbawił nas taką scenką: moja mama była z nim na miejskim targowisku i spotkała znajomą prowadzącą wózek z bliźniakami. Mama zapytała: po ile mają, czy coś w tym stylu. Później siostrzeniec dopytywał się: babciu a te bliźniaki były na sprzedaż? A dlaczego? Bo zapytałaś: Po ile mają?
jahoda 2018-09-24
Ha, ha no dobre :)
Dzieciaczki są takie pocieszne, prawdziwe
Fajnie wspomina się te chwile :)
(komentarze wyłączone)