Legenda powiada że w XVIII w. na murach zamku pojawiała się nocami śmierć, siejąc strach wśród mieszkańców miasteczka. W żaden sposób nie umiano się jej pozbyć. Pewien kupiec z Warszawy przejeżdżający przez Lubowlę poradził skorzystać z luster, które sprawdziły się w stolicy w przypadku Bazyliszka. Jednak tu złowróżbna postać rozbijała wszystkie zwierciadła wystawione na mury. Którejś jasnej nocy miejscowy artysta zdołał wszakże naszkicować przerażający obraz kostuchy, a zamkowy krawiec wyszył na czarnej chorągwi jej udaną podobiznę. Obraz był na tyle porażający, że śmierć sama doznała szoku na jego widok i nie pojawiała się już więcej na zamku.
dodane na fotoforum: