parvati 2013-02-03
Pamiętam, pamiętam. Nie było kiedyś natłoku "przemysłowych" słodyczy, batonów i innych 'danonów", były za to misie-ptysie, rurki z kremem, wata cukrowa...
Pozdrawiam niedzielnie.
tomeksc 2013-02-10
a denaturatem zalatywało już z kilkunastu metrów. I jeszcze andruty! Zawsze jak szedłem z ojcem do parku, to musiał mi kupić obowiązkowy zestaw: wata cukrowa i andruty. A jak zasłużyłem, to jeszcze piłeczkę na gumce. To były czasy.