krokodyl 2009-02-24
Urosła, nie wydaje ci się.........zaiste na święta już możesz pieczeń ze śliwką szykować :)))))) Buzia dla Ciebie :)))))
krokodyl 2009-02-24
Pozwolisz ze ci pomruczę ???? Mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:)))) Jaka ładna pieczeń !!!!! hahahahahahhahahahahahahhahahahahah :))))))))))
krokodyl 2009-02-24
Ja tam dzisiaj na noc skasowany buziaku :))))) Teraz się obijam bo mogę :)))) A co do pieczeni to ja się deklaruję ubój gospodarski przeprowadzić na coco :)))))))))) Pieczenie zostawiam, jako wytrawnej gospodyni, Tobie hahahahhahahahahahahahahahahahhahahah :)))))))
nyks666 2009-02-24
Urosła???Nieee....;)No dobra,troszeczkę:)A może to Lizusek się skulił,żeby jej miejsce zrobić?;p
aksalb 2009-02-24
oj Lizus jeszcze tej żaby nie przełknął...nie dość że młoda i biała to jeszcze pazerna;-)dobrze że póki co dostęp do kaloryfera jest jego;-)
zosia56 2009-02-24
...jak urosla :) musze przyznac ze zrobila sie sliczna :)
http://niespodzianka.info/a0c0fb1cbe3f3859d9de0b2c7ca7ba28
mondia 2009-02-24
A co..... też chce leżeć na kołderce .....
Lecę z pozdrowieniami i miłego popołudnia Ci życzę oraz udanego i smacznego śledzika :):)
anita591 2009-02-24
Cześć misiaczku, przesyłam Ci po buziaczku:
pierwszy malutki, ale słodziutki, drugi gorący
ale tęskniący, trzeci namiętny, ale pamiętny
wienia 2009-02-24
Witaj....a cioooooooo zmieszcze sie i juz....:)))............pozdrawiam cieplutko,:)))
Codzienność zagląda do okien
Przeciera oczy zaspana –
Straciła rachubę czasu
Wśród powszechności dni.
Wstaje zawsze o jednej godzinie,
O brzasku wita się z ptakiem,
Przechadza zawsze jedną ulicą
Prowadząc na smyczy swe skrzydła.
Gdy w końcu siada zmęczona
Wędrówką po ścieżkach życia,
Zamyśla się wtedy i marzy.
A wtedy głowę ma w chmurach
I w oczach deszcz łez stęsknionych,
A wzrok jej zwrócony hen w dal,
Szuka księżyca toni.
Czasem jak dziecko się bawi,
W kałuży pogrzebie butem,
Zaśpiewa, podskoczy do słońca,
Odgrodzi się kwiatów łańcuchem.
A czasem tak smutnie popatrzy
I sama pyta się siebie:
„Czy będzie mi dane zatańczyć
Z miłością w tęczowym niebie?”
Codzienność zagląda do okien.
Przeciera oczy uśpiona
Cykadą codziennych trosk.
Już głowę chowa w ramionach
I tuli się w wietrze, jak w koc.
urszula 2009-02-25
Wow urosla i to jak.....nawet odpoczynek w towarzystwie satnowi wieksza przyjemnosc:)
Spokojnej nocy Jolus:)
lachowa 2009-02-25
nawet ja się nie zmieści to pchać się będzie...:))))) znam to...:)))))