/artrysa/
Rozleniwienie...
Uchylę nad ranem wszystkie okna
wpuszczając do domu promienie słoneczka
i w satynową znów wskoczę pościel...
sypialnianego ciepłego łóżeczka.
I...przeciągając się leniwie jak kotka
zaczekam na...filiżankę aromatycznej kawy...
rozleniwiona nie wyjdę z łóżka
przez całe południe...nie ma obawy.
Twarz rozespaną wystawię do słońca
uśmiechać się błogo będę bez końca...
wyrzucę zmartwienia bo...czasu szkoda
gdy z rana humorek i ...piękna pogoda.
kiedy zmierzch nastanie
przyjdę...utulę w swoich ramionach