[6127975]
justaz

justaz 2009-07-06

szanty… ( wiersz z tomiku Zatrzymane w bezczasie )

Nad jeziorem wieczór powoli zapada
Cykady cicho grają pośród trzcin
Na łodzie, zacumowane przy brzegu
Łagodnie opada, biały opar mgły.

Trzciny kołyszą się wiatrem przy brzegu
Wzburzone fale uderzają miękko o brzeg
Przy ognisku rozśpiewana siedzi gromada
A dźwięk gitar, unosi się pośród drzew.

Z tawerny, dolatuje nad ciche jezioro
Rozbawiony, wesoły szantów śpiew
Jachty, stojące w porcie żeglarskim
Czekają spokojnie na następny rejs.

Przy drewnianych, zastawionych stołach
Żeglarska siedzi brać przy kuflu piwa
W dymie z fajek, słuchają starego bosmana
Który swoje morskie przygody opowiada.

A kiedy wschód słońca budzi się ze snu
I słoneczny dzień nad jeziorem wstaje
Jachty ożywają, żeglarze do rejsu gotowi
Stawiają łopocące na wietrze żagle.

dodaj komentarz

kolejne >