jairena 2009-10-10
Miał do wyboru: chronić "dach" , czy sobie chwały przysporzyć:)- bo to był Pień Indywidualista z własnym programem :)
kadrow 2009-10-10
na tych ujęciach to jeden i ten sam Pień (z igiełkami, nie że goły), który dzielnie klatą (jak to On) chroni dach przed wszelakim złem i innościami, zagrażającymi chałupce. Bo to kwestia sporna: czy pręży się po order, czy pręży się w obronie :)
jairena 2009-10-10
Ustalmy jednak, iż Pień Indywidualista jest Ostatnim Pniem , który do końca na stanowisku swym stoi, gdy wszystkie szczury z już z chałupki uciekły:)
kadrow 2009-10-10
Pnie mają to do siebie, że stoją nawet gdy przyroda wkoło się zmienia, chyba że ktoś go zaprosi do środka na gorącą czekoladę ;)
jairena 2009-10-10
Jeżeli w tejże chałupce warzą gorącą czekoladę, to i Pień nie omieszka się tam dostawić:)
Tym bardziej, iż po czekoladzie w mózgu ( czyt. w koronie Pnia) podnosi się poziom serotoniny i endorfiny- czyli tzw. nośników dobrego nastroju:)
jairena 2009-10-11
ma być jeszcze większy?:)
jairena 2009-10-11
No i nie wiem, dlaczego Zacny Kadr( owicz) zająknął się?:)
Wszak wiadomym jest, iż korzenie drzewa są mniej wiecej tej samej rozpiętości co jego korona... :) Nie wiem jak to u ludzi jest, ale...im bujniesza fantazja tym mocniejsze osadzenie w realiach:) Przynajmniej teoretycznie:) Ale ja teoriom nie podlegam:)
kadrow 2009-10-11
Kiedyś mawiało się: "zielonym do góry" :)
Sprowokowany fantazją i korzeniami przywołam "Katedrę" Bagińskiego, kapitalną animację w której Pień jest podmiotem ostatecznym egzystencji, nie wspominając o wiekowych Entach Tolkiena...
Realia także dla każdego są inne, jedni widzą świat przez pryzmat liści i kołyszą się na wietrze, inni przez pryzmat korzeni podgryzanych przez krety, a każda teoria pewnie ma swój wyjątek :]
jairena 2009-10-12
Drzewiej wierzono , a we mnie ten atawizm pogański (?) tkwi , iż :
drzewo dzieliło się na trzy części:
- Prawię – czyli niewidzialny świat bogów , mieszczący się w koronie drzewa
-Jawię-widzialny świat ludzi- mieszczący się w pniu
- Nawię- niewidzialny świat dusz – mieszczący się w korzeniach:)
I coś w tym jednak musi być, bo stając przed Drzewem , pokorniejsi stajemy się...no, nie wszyscy:))))
kadrow 2009-10-12
Natura ludzka jest ciekawa i odważnie przełamuje coraz to nowe bariery. Poszukuje czegoś więcej poza nakreślonym i ułożonym już stanem. Czasami neguje poprzednie osiągnięcia, ale potrafi również żyć w zgodzie z poprzednimi odkryciami, sposobami patrzenia na świat, z szacunkiem na czas, jaki został przeznaczony na jego poznawanie oraz determinację na jego zdefiniowanie.
Takie poznanie przyczynia się do zbudowania własnej tożsamości, tym cenniejszej, kiedy w zastanym porządku (chaosie?) świata znajdziemy swoją enklawę, swój czwarty wymiar, siebie...
jairena 2009-10-12
Czyżby uwspółcześniona definicja „neorelatywizmu”, która poprzez apoteozę natury ludzkiej w efekcie doprowadza do czwartego wymiaru, w którym albo w czasoprzestrzeni znajdziemy swoją enklawę, albo… wpadniemy w sidła ezoteryki ? I wcale nie żartuję, bowiem w tym pokręconym świecie wszystko jest względnie możliwe, chyba, że …omijając czwarty wymiar wpadniemy w „sidła” piątego, a ten wg mnie oczywiście , byłby tylko potwierdzeniem, że Ziemia pępkiem Wszechświatu nie jest - rzekłby tak Pień , gdyby go megalomani ziemiocentryzmu nie wpieniali ;)))
kadrow 2009-10-12
Obserwując złożoność świata, w którym przyszło nam żyć, niejeden doszedł do wniosku, że im więcej wiemy, tym większy staje się obszar naszej niewiedzy.
Ludzka natura to pojęcie ogólne i nie zawsze wnioski dotyczące ogółu sprawdzają się co do jednostki - która to mnie bardziej interesuje jako osobowość odrębna, zmieniająca się...
Chyba nie zaprzeczysz, iż Twoją enklawą (w Garnkowym wymiarze) jest Pień - przyczynek do wszelakiej dyskusji, prowokator, będący jednocześnie uosobieniem, metaforą i czym jeszcze zechcesz? ;)
jairena 2009-10-12
Powiem Ci cicho , by Pień tego nie usłyszał: to jest moja Alternatywa i Absurd :)))
Jest wyalienowaną jednostką spośród drzewostanu czy też drzewolandu , niezwykle gruboskórny, z oznakami sentymentalizmu ( ale nie łzawego) , z gruntu rzeczy w gruncie tym mocno osadzony i z widocznym przewrotnym poczuciem humoru , jak jeszcze chce się mu pozować na modela :)
kadrow 2009-10-13
i to jest ciekawa konkluzja: nie ważne czy jest modelem, czy nie, ale komu pozwala się fotografować ;)
Wtedy nawet z rozkoszą pokaże Ci Alternatywę, Absurd, a być może i inne Anomalie ;)
jairena 2009-10-13
Ano... oby tylko nie brał się za "maile":)))