Znowu wracam do tych zdięć :D
Dziś dzień bardzo miło spędzony. Wstałam o 12 bo nikt mnie nie mógł obudzić i poszłam odrazu na cmentarz tylko jeszcze na 30 min na fb wsiadłam jak tam poszłam byli już wszyscy ale msza się już skończyła więc pojechaliśmy odrazu do Jastrowia. Wgl. rano miałam straszny probloem bo mi kurtka zafarbowała a mam na razie tylko dwie z czego jedno o 1 numer za duża i musiałam w niej iść. Powiem tylko że wyglądałam jak worek na śmieci... Heheheheh. Potem wróciliśmy do domu i o 18 pojechaliśmy do Jastrowia. Postanowiłam pochodziś sama i duuużo znajomych zobaczyłam. Rodzice na grobach byli a ja 2h chodziłam sama z kol.
Jutro jadę na Halloween jako kibic^^
Pap :***