Smutna historia wyciągu narciarskiego na Maciejowej .

Smutna historia wyciągu narciarskiego na Maciejowej .

"W połowie XX w wybudowano wyciąg narciarski na Maciejowej.
W wyciągach tzw. wyrwiłapkach narciarz trzymając się specjalnego uchwytu, który należało , szybkim i wprawnym ruchem , założyć na poruszającą się linę, był holowany na górę . Jazda była męcząca , wymagała wprawy, a ponadto trzeba było sprawdzać gdzie znajduje się lina.Niekiedy wędrowała ona w dół , ku śniegowi, czasami była sporo nad głową/ ukształtowanie terenu/. Lina była smarowana i w tej sytuacji , niektórzy narciarze ubierali specjalne fartuchy mające zabezpieczyć ubranie przed zabrudzeniem czy przetarciem przez linę.
Kilka lat później postawiono podpory i zmieniono sposób holowania narciarzy do góry .Wyciąg 860 m zjazd 1200m . Przepustowość: 1000os./h
Wyciąg orczykowy
to patent szwajcarsko-niemiecki
z 1934 roku autorstwa inż.Constama i firmy Bleichert z Lipska.
Zasada wyciągu polega na tym ,że para narciarzy ciągnięta jest, przypominającym kotwicę uchwytem ( orczyk) zmocowanym na linie prowadzącej na podporach , nad ziemią . Każdy z pary narciarzy holowany jest przez swoje ramię orczyka."
Ten sposób wyciągu pozostał do końca działalności stacji , choć były plany modernizacji do wyciągu " kanapowego"

Krótki ( 250m)wyciąg tzw. Maciejowa II (Przepustowość: 400os./h ) był wyciągiem talerzykowym.
Zasada działania wyciągu talerzykowego polega na holowaniu narciarza, umieszczonym między jego nogami uchwytem w kształcie teleskopowego kija zakończonego talerzykiem .

dodane na fotoforum:

styna48

styna48 2022-01-05

Ileż się można dowiedzieć u Ciebie, dziękuję.

dodaj komentarz

kolejne >