Krasnoludki wiadra niosą, myją ziemię ranną rosą.
Chmury, płynąc po błękicie, urządziły wielkie mycie,
A obłoki miękką szmatką polerują słońce gładko,
Aż się dziwią wszystkie dzieci, że tak w niebie ładnie świeci.
Bocian w górę poszybował, tęczę barwnie wymalował,
A żurawie i skowronki posypały kwieciem łąki,
Posypały klomby, grządki i skończyły się porządki