- Czy są rowery?
- Nie ma.
- A może rolki są?
- Też nie ma!
- To może chociaż skakanki?
- Nie ma!! Kobieto! To jest sklep monopolowy!! Tu nie ma takich rzeczy!
- Jest pan świadkiem. Próbowałam zająć się sportem....Dwa wina poproszę :)))
A do tego wina proponuję rybeńkę - flądra w wydaniu mojego ołtarzowego. Pyyyycha!
Spokojnego weekendu kochani :*
astra40 2018-09-28
Mniam. ..ale apetyczna ☺
A mój ołtarzowy ani rybek, ani mięsa ☺
Za to ja chętnie ☺
mimozka 2018-09-28
Kasiu , czasami widzę chodzące "flądry" i dziwię się czy one nie mają w domu luster !
Jako rybę uwielbiam ! Pozdrawiam :)
babcia1 2018-09-29
o kurcze a ja jeszcze fląderki nie jadłam ..a humorek przedni!!
oliwkaa 2018-09-29
ha ha ha tak jeszcze do sportu nie podchodziłam ....spróbuję :)))) rybki oczywiście ! a co myslalaś ha ha.
krycha2 2018-09-29
Mniam...luuuuuuuuubię fląderki...wyniosłam te smaki kiedy mieszkałam na wybrzeżu...tu nie znalazłam fląderek w żadnych sklepach..