Leoś okazał być się Leosią,jakieś dwa tygodnie temu był u mnie znajomy kociarz po obejrzeniu powiedział ,że to jest kotka,ja nie chciałam wierzyć bo tyle razy Leoś był u weta i nigdy nie zmieniał zdania na temat płci,a może zwyczajnie nie zwracał uwagi jak nie było potrzeby...
ale dzisiaj po zawiezieniu na kastrowanie okazało się tadam ,że Leoś jest Leosią :)Witamy się więc z Leosią bo imienia nie będę jej zmieniać,jest moim kochanym mruczącym traktorem ,przytulaśnym koteckiem i to jest najważniejsze.
kocurro 2014-02-11
Gruby numer powiedziałabym ;)
Na pierwszej wizycie stwierdził,że chłopak i tak zostało ,ja specjalnie się nie znam ,a zresztą co mu ojeju jej tam zaglądać.Dzisiaj mu powiedziałam ,że na tyle wizyt co odbyliśmy,a On dobrze nie sprawdził odparł ,że pomyłki się zdarzają .. dobrze ,że to tylko taka ale żółta kartka już jest ;)
bachaa 2014-02-11
koteczki są jeszcze bardziej kochane niż koty ;p ja swojej Gryzi nie zamieniłabym na żadnego innego Gryzia ;p
hasedi 2014-02-11
no ...trochę dziwne , że weterynarz nie zauważył ...że jajek brak ...najważniejsze aby kotek tj kocia była zdrowa ..:)
atuna 2014-02-11
to faktycznie dziwne, teraz masz parkę, mieszane pary chyba lepiej się ze sobą dogadują :)
piryt 2014-02-11
Dla mnie bez znaczenia czy Leoś, czy Leosia. Jest i tak cudnym stworzeniem :))
Pozdrawiam ciepło :))
bourget 2014-02-12
oj...nie mialabym do niego zaufania, zwyczajnie nie zna sie na kotach!!
radze poszukac (na wszelki wypadek) lekarza -kociarza, to zdecydowanie zaowocuje trafniejszymi diagnozami i mniejszym (kocim/ludzkim) stresem..:)
stachs7 2014-02-12
Moja przyjaciółka miała podobną sytuację.Przygarnęła podrzutka,stwierdziła,że to kocurek,nazwała go Filon.Zawiozła kotka na kastrację i dopiero weterynarz wyprowadził ją z błędu.Ale kotka została Filonem.
lucyrka 2014-02-12
moi tescie mieli kiedys koteczka o imieniu Klakier,ale to byla kociczka i imie jej zostalo :))
magtan 2014-02-12
Ale cyrk!!! No to wet się popisał...
Nieważna płeć i tak się kocha:))) I co, ciachnęliście czy czekacie na rujkę?
bourget 2014-02-13
wspaniale, ze jej nie ubieracie w zadne kaftany - to tylko stres dla kota i zawracanie no tej..tego...glowy;)
trinka 2014-02-15
hihi no to witaj Leosiu
i sie wyjasnia dlaczego tak szybko zostala zaakceptowana przez rezydenta
betaww 2014-02-17
Nie mialabym zaufania do takiego weta co to nie sprawdza co bada na pierwszej wizycie......Ja bym tak na *wsiaki słuczaj * patrzyla mu (jej) na rece....****