Nie umiem oprzeć się wiośnie... Wprowadza do mego serca jakiś zamęt... gdzieś chciałabym gnać, iść gdzie oczy poniosą... a równocześnie jest to przyjemne uczucie. Każe mi działać, zmienić coś w moim życiu, we mnie, wokół mnie... dlatego w moim przypadku zmiany przychodzą najczęściej na wiosnę, a nie z kolejnym nowym rokiem, jak to zdaje się być przyjęte przez innych.
Kiedy mroźne powietrze odpuści już sobie ataki, gdy powieje cieplejszy wiatr, gdy słońce zaświeci mi prosto w oczy i zaczyna przygrzewać, tak że roztapia wszelkie kryształki lodu, jakie mogły się zagnieździć we mnie przez ten zimowy okres, wtedy czuję, że zaczynam kwitnąć jak cała przyroda wokół, chcę tworzyć, kochać, chcę żyć.
janko47 2015-04-11
Twój obraz... to kobieta zmienną jest....
ślę serdeczne pozdrowienia i pięknego weekendu Ci życzę:))
graziaw 2015-04-11
Na mnie wiosna też tak działa.....właśnie robię remont kuchni....będzie ładnie :))))
henry 2015-04-11
Bardzo to pięknie napisałaś Aniu......
dużo z nas tak samo czuje, ale nie potrafi tego wyrazić......:)))
Bardzo ladny kolaz!
(komentarze wyłączone)