„Tygrys skradał się przez drogę, mrucząc i mamrocząc. Cień po cichu skradał się za nim.
- Nie, no tak być nie może! – fuknął brykacz. – Jak już za mną łazisz, rób to, jak należy! Polujący Tygrys ma wydawać odgłosy, jasne?
Cień pokiwał głową i wydał pomruk. Niedosłyszalny.”