kromis 2014-11-27
a jakie ostre zabki....przekonalam sie o tym wczoraj wkladajac go do klatki przed zawiezieniem do weta
puszek 2014-11-27
ps............i Ty się dziwisz Kromisiu, że się bronił ? Który prawdziwy mężczyzna pozwoli, żeby mu obcy facet dłubał przy wodociągu ? Pewnie Arturro jest w szoku...........a założę się, że jeszcze zastrzyka dostał..........
stokrop 2014-11-27
taka agresja ?!?!?
z moim Katarem mogę robić co chce, przy obcinaniu pazurów mruczy :)
lulka1 2014-11-27
to musisz pewnie zmienić karmę na weterynaryjną dla kotów z problemami układu moczowego ..
bourget 2014-11-27
chore cudenko??bidusia moja...
teraz pewnie musisz podawac antybiotyki, pewnie tez nie lubi..
a jakie byly objawy, mial klopoty z siusianiem?
orioli 2014-11-27
Czarny chory? To faktycznie dzieje się. Niedawno pomagał pańci wygrzebać się z choróbska, teraz sam potrzebuje kuracji. Przesyłam dobre fluidy.
wiesia9 2014-11-27
Ojojoj! Bidulek, na pewno dostał zastrzyk (moje koty dostają antybiotyk convenię, który uwalnia się w ciągu 2 tygodni, a potem wizyta kontrolna i czasem powtórka convenii). Niestety, zapalenie pęcherza lubi nawracać zwłaszcza wiosną i jesienią. Po 2,5 tygodnia od kuracji warto jeszcze zrobić badanie moczu (przynajmniej nie ma kłucia), żeby było wiadomo, czy nie trzeba powtórzyć albo może podawać Furaginum - w Polsce jest na receptę (lub Neo-Furaginum, identyczny skład, a lek o tej nazwie jest w Polsce bez recepty). No i cały czas oczy wpatrzone w kuwetę i podglądanie Arthurka, jak mu leci :-) Bo wtedy od razu - bitny chłopak do lekarza! Niech bije, ale wyjdzie mu to na zdrowie :-) Kciuki za zdecydowaną poprawę i siusianie jak z pompy! :-)
zuuzik 2014-11-27
a jak, a skąd, a dlaczego? chyba pierwszy raz pojechał? i jak sobie poradził? a Ty?
puszek 2014-11-27
co z Czarnym, Pańcia ja wiem, że dzisiaj dzień pod psem - czwartek, ale poproszę o wiadomości.........co z koteckiem
bourget 2014-11-28
Agnieszka, co sie dzieje z Czarnym???
pisz, bo nie bardzo mam jak leciec do Brukseli!!!
kromis 2014-11-28
Dzieki za wszystkie rady i troske. Arthur ma sie coraz lepiej, chodzi ladnie do kuwety. Co prawda czesto i na male siku, ale przynajmniej robi je.
Niestety nie ma mowy o zarciu jakiegokolwiek lekarstwa. Dostal tabletki ( oprocz zastrzyku oczywiscie ), ktorych nie chce tknac w zadnym, ale absolutnie zadnym pasztecie. Wyczuwa na kilometr, galgan jeden. Oczywiscie sprobowalam wcisnac, w postaci plynnej, do pyszczka, ale to jest zazarta walka. Z Arthurem w warunkach domowych nie da sie zrobic takich rzeczy. Przynajmniej ja jestem cienka. Tak wiec w sobote wet do nas przyjedzie z kolejnym zastrzykiem.
kromis 2014-11-28
bourget, objawy byly takie, ze najpierw znalazlam w koszyku na ich poduszce kilka kropel moczu z delikatna domieszka krwi. A zaraz potem nalane na kocyk. Po ustawieniu kuwety obok zaczal biegac do niej bardzo czesto ale nic nie robiac w niej.
Tak wiec za fraki i do weta. Normalnie to wet przyjezdza do nas, ale ten nasz od duzego ziazia jest na dlugich wakacjach i zastepuje go jakas mloda stazystka, ktora zupelnie nie przekonala mnie przez telefon. Gdybym zdecydowala sie na nia, to pewnie dopiero dzis Czarne byloby badane. Ale zadzwonilam do nowego weta od Zoe, ktory pozyczyl nam metalowa klatke i w taki sposob moglismy Arthura bezpiecznie powiezc do jego gabinetu. Arthur w klatce przemienia sie w lwa, a ta metalowa z podwojnym dnem jest niezniszczalna. Nie ma szans zeby sie otworzyla.
U weta w gabinecie zamienil sie tylko w burczacego i syczacego kotka dajacego sie zbadac ( z 6-cioma rekami trzymajacymi go! ). W domu tak dobrze nie ma, bo Arthur zamienia sie w latajacego kotka, o czy...
kromis 2014-11-28
zuzik@ u weta byl 2-gi raz, bo za pierwszym razem do kastracji wiezlismy go.
stokrop@ Arthur jest trudnym kotkiem, nie znal dlugo swojej mamy, musial walczyc o swoje malenskie zycie porzucony na ulicy. W takich sytuacjach jest agresywny dlatego ze sie boi. Przez ponad 2 lata mial rozne leki, nie potrafil przechodzic kolo nowo postawionych rzeczy. A teraz, mimo iz przy 1wszym podejsciu w lapance ugryzl mnie, to juz za 2gim razem pozwolil sie wziac na rece i wsadzic do klatki. Z reszta kociarni nie mam takich problemow. No, za Caracasem trzeba sie obiegac zeby go wsadzic do klatki, no i ma 20 lap wtedy. Cessna i Malina, robia sie sztywne ;) A Malinka u weta przykleja sie do stolu i mozna ja w calosci przesuwac po blacie ;)
lulka@ tak, przechodzimy na urinary
bourget 2014-11-28
no to bedzie nowa checa z karma...ta "urinary" jest wyjatkowo niesmaczna (zazwyczaj, nie wiem czemu!), moze mieszaj po trochu ze stara karma i dodadawaj stopniowo, az sie przyzwyczaja...bo moze byc bunt!
...a Czarne nadal charakterne, no, no...moj Maniuni byl taki, ale jednak moglam mu podac tabletki, zamykalam sie w nim malej lazience i on juz wiedzial, wciskal sie w kat, wtedy lapalam za kark i wpychalam do gardla...jakos szlo...nikt inny nie mialaby szans go nawet dotknac, zaden wet, nikt...koszmar byl...
kromis 2014-11-28
a wiesz, ze nie? wszystkich trzesly sie uszy. Chociaz tyle. Ale oczywiscie mam zamiar mieszac, bo zostalo mi jeszcze troche karmy, no i przesylka z zooplusa doszla wczoraj z 10kg worem.
puszek 2014-11-28
no tak.......a dla Puszka ani jednego dobrego słowa.......idę sobie popłakać w kąciku.........
wiesia9 2014-11-28
Kromisiu, karma urinary Royal Canin jest bardzo chętnie wcinana przez koty, moje dwa powinny jeść (taniej wychodzi zamówić ją przez internet np. zooexpres.pl jak tu: http://zooexpress.pl/go/_info/?id=2105, jest karma s/o i jest high dilution), a właściwie to dostają ją wszystkie, bo pięknie jedzą.
Ale polecam bardzo bardzo karmę Trovet ASD (moje koty mówią, że jest pyszna), to jest producent holenderski i tylko karmy weterynaryjnej. Skoro Holandia - to do Belgii bliziutko. A co do Czarnego - obserwuj, bo jednak sikanie często a malutko to też nie jest dobry objaw. Wymaga kontynuacji kuracji antybiotykowej, czyli dalszego kłucia i wizyt u weta (lub weta w domu). Bardzo dobrze sprawę załatwia antybiotyk w iniekcji - convenia - jeden pik-pik na dwa tygodnie, żadnych więcej bojów z kotem o wpakowanie do klatki. Convenia jest ukierunkowana właśnie na schorzenia dolnych dróg moczowych (czyli zapal.pęcherza). Pilnuj czarnulka, czy lata do kuwety i ile razy i jakim...
wiesia9 2014-11-28
strumieniem sika. Oj, strasznie dużo napisałam i wszystko zjadło... Trudno, już nie będę powtarzać tego tekstu, co go nie ma :-) Może i dla czytających lepiej? :-)
kromis 2014-11-28
Puszku, no tak, poprawiam sie i dziekuje za wsparcie i troske.
Wiesiu, dzis jedziemy na antybiotyk w zastrzyku do weta ( bo jutro wypadla mu operacja i przesunelo sie na dzisiaj ). Zapytam jak ten antybiotyk sie nazywa, moze tez convenia.
Sprawdze czy ten Trovet moge gdzies tutaj zamowic. I wiem, ze RC przez internet jest tansza.....ale wiesz jakos tak pod wplywem chwili i z przejecia zakupilam od razu u weta. Ale zaraz po przyjezdzie sprawdzilam i wyszlo duuuzo taniej.
mariol6 2014-11-28
Duzo zdrowia, Arthurrro!
Duzo cierpliwosci i zimnej krwi, Kromisiu! :-)
puszek 2014-11-28
Chyba troszkę mi ulżyło, że Arturro i o mnie pamięta.......miziam grzbiecik kotecka, zdrowiej
