Hmmm... opowiastka?
Skrawek szroniebieskiego nieba wdarł się do mieszkania już jakiś czas temu, a teraz wdzierał się do neuronów Małej przez uchylone powieki. Słońce się nie wdzierało, bo go nie było. Brzęczyk zagrał ponownie i tym samym otworzył na ościerz powieki. Mała usiadła i skontaktowała się z otoczeniem na poziomie pierwszym. Obmycie twarzy zimną wodą pozwoliło wejść jej na poziom drugi. Uzyskanie poziomu trzeciego zawdzięczała wtłoczeniu do organizmu płynnej substancji pobudzającej. Niestety... ostatnimi czasy wkraczaniu na poziom trzeci towarzyszyło transportowanie się do innego świata w poszukiwaniu rozwiązania zagadki pewnego człowieka... Człowieka, którego ręce były zbrukane papierową krwią, a umysł jego zmuszał do działania wielu łatwopalnych kochanków... Wtem wzrok Małej zatrzymał się na wąsach tiktaka...I chwilę później pokój zbiedniał o szmacianą torbę, kilka książek i Małą.
henry 2008-09-14
Dzięki Ksiamalko.... super... a gdzie Mała wyruszyla?
Czekam na c.d...... milej niedzieli!!!!
crakadil 2008-09-14
cześć laska.........jeżeli chodzi o ciebie to mamy rozmiar dla krasnali :)))) Buźka.