Różowy poranek rozchylił ramiona,
drżąca podbiegłam, by w nich się skryć,
och, jaka ulga, rozważam zdumiona,
co za beztroska, chcę zawsze tak żyć.
Śpiew ptaków dobiega do moich zmysłów,
łagodny deszczyk obmywa mą twarz
i tylko w kwiaty me ciało przystrój
a słońca promieniem uśmiech mi dasz.
andre9 2011-11-12
...śliczna koniczynka...:)))
marom 2011-11-12
odnoszę wrażenie, że Ty zawsze radośnie wstajesz Brygidko :)
Pozdrawiam serdecznie :))
marom 2011-11-12
ja jestem sową, ale taką, która budzi się wcześnie bo nie ma innego wyjścia ;)
...a jesień wciąż trwa, ale ta złota już się skończyła...
ivyman 2011-11-12
bardzo ładne połączenie tekstu i obrazu. Jeśli to, jak podejrzewam, Twój wiersz, Brygidko, to gratuluję też poezji :))
shackal 2011-11-12
Piękna całość ..
aremar 2011-11-17
śliczna całość :))