Jaki radosny :)))))

Jaki radosny :)))))

Umrzeć z miłości


Chociaż raz
warto umrzeć z miłości.
Chociaż raz.
A to choćby po to,
żeby później chwalić się znajomym,
że to bywa.
Że to jest.
...Umrzeć.
Leżeć na cmentarzu czyjejś szuflady
obok innych nieboszczyków listów
i nieboszczek pamiątek
i cierpieć...
Cierpieć tak bosko
i z takim patosem,
jakby się było Toscą
lub Witosem.
...I nie mieć już żadnych spraw
i do nikogo złości.
I tylko błagać Boga, by choć raz,
choć jeszcze jeden raz
umrzeć z miłości.



Agnieszka Osiecka

zaxon2

zaxon2 2008-08-17

mam identycznego kaktusa i tak samo kwitnie

lagun71

lagun71 2008-08-18

Wyglada jakby trzymal te kwiatki w rekach

victhor

victhor 2008-08-19

komu te kwiatki on daje?:)

dodaj komentarz

kolejne >