Pierwsze koty za płoty:)
byliśmy z Sebkiem wczoraj w Smyku. Poczyniliśmy małe zakupy. pomijamy fakt nierozróżniania pajaców od śpiochów i bodów czy czegoś tam od czegoś tam, ja nawet nie wiem co pierwsze się zakłada....
w sklepach można dostać zawrotu głowy, od ilości po ceny!
człowiek dopiero przy kasie spada na ziemie! :)
Pozdrawiamy!
mummy5 2013-05-21
przypominam sobie kiedy ja kupowałam dla victorii,byłam kompletnie zielona co i jak.....pamietam jak ciuszki wysypywały sie z szafek a tak naparwde połowy nigdy nie założyłam.....cudowne ciuszki dla małego skarba.nie dajcie sie zwariować ....buziaki:*
agamaz1 2013-05-21
i to z jakim uderzeniem....
My jak jedziemy na zakupy, to największe torby Miłosza i Karoliny:)
A nasze takie tyci, tyciuteńkie.....
Ale jak tu się oprzeć, jak te malutkie ciuszki takie fajne;)
buczaki 2013-05-21
Kiedy to było hihihi :p
Wariacje zakupowe przed porodem ...
Zresztą do dziś jak wejdę do sklepu to nie wiem kiedy wyjść :p hihi
Ciuszki są fajne do tych naszych dzieciaczków,
ale te ceny niektóre to też jak z kosmosu ;)
beti79 2013-05-21
Oj tak można oszaleć przy kasie. Raz byłam w Smyku i pamiętam, że podobała mi się bluzeczka dla Natki, ale jak zobaczyłam cenę to już nie tak bardzo ... 4, 5 roku temu chyba i bluzka za 99, 99 zł tej ceny nie zapomnę jakby 100 nie mogli zrobić ;)
beti79 2013-05-21
Właśnie Asi komentarz przeczytałam, to prawda - nie dajcie się zwariować. Maleństwo wyrośnie szybko, a połowy nie założysz , ja czasem zakładałam chociaż raz, żeby żal nie było ;)
I czekam od rana na wiadomości od mojej koleżanki Iwonki, bo miała o 8 wywoływanie porodu i cisza ...