mama wraz synkiem spędziła niedzielne popołudnie na powietrzu. tato nas opuścił. uroki Polski. wszystko mnie dobija. perspektywa budowy domu, naszego marzenia, które non stop obraca się przeciwko nam... ilość wyrzeczeń na rzecz, lepszego jutra...które przecież nigdy może nie nastąpić....
w moim życiu dwie sprzeczności..życie bez ojca i męża...a obowiązek męża i ojca w celu utrzymania rodziny...
opuściłam...
mam Olusia i muszę przekazać mu wszystko co najważniejsze i tego właśnie powinnam się trzymać...
tymczasem tatuś rozbraja do granic możliwości...
Seba: Synuś idź już spać, bo tatuś musi mamusi w główce poprzewracać trochę...
bez względu na wszystko chemia między nami wciąż ta sama
wrobel3 2013-10-13
.. Nie żałuj minionego dnia, wieczorem nie smuć się.
To nic że zgasł już słońca blask, to nic że zapadł zmierzch.
Na niebie milion gwiazd, a każda śmieje się do Ciebie....;D
Dobranoc :-*
buczaki 2013-10-13
Skąd ja to znam kochana .. Ale niestety takie życie .. A u nas już napewno się nie polepszy jedynie co to może się zgorszyć ...
Ale nic się nie zrobić a pracować gdzieś trzeba ... Wóz albo przewóz jak to się mówi :( Ale jesteśmy mamuśkami damy radę! :)
Buziaki dla was kochani :*
ola1970 2013-10-13
Sylwuś rozumie Cie jak najbardziej bo moja siostra byla w tej samej sytuacji z rozstaniem z mezem bo tez jezdził za granice tirem i nie bylo go bardzo dlugo w domku. Wiem ze Ci ciezko ale masz cudownego i kochanego synusia ktory jest Twoim zyciem tak samo jak jego tatuś :). Bedzie dobrze , nie martw sie . Buziolki :)
jusiap 2013-10-13
Pozdrawiam ciepło :)
Życzę udanego oraz spokojnego Tygodnia :)
Sylwia dasz radę :*
mummy5 2013-10-13
ja ciągle powtarzam spalasz sie ,dąrzysz do czegos..a i tak gleba przysypie i robale zjedzą...
zielonm 2013-10-14
moj maz tez jest kierowca tira... Ale daje sobie rade i dawalam . Jesli chcesz mozemy porozmawiac? Pozdrawiam Marta
ona32 2013-10-14
Będzie dobrze....musi być....nie ma innej opcji chociaż wiem że Ci ciężko.....ale musisz być twarda
zielonm 2013-10-14
hej kochana widze ze nie jestes zainteresowana rozmowa, moj maz tez ciagle w trasie... myslalam ze jak pogadamy i wymienimy sie zmartwieniami bedzie lzej. Takie rozmowi duza daja
pozdrawiam.
pafial 2013-10-14
Kochana tak to juz bywa :/ ja tez w Polsce męża miałam rzadko w domu :/
A jak wyjechał na 3 miesiące zostałam całkiem sama z Julkiem maleńkim i w ciąży jeszcze :/
Życzę wam aby wasze marzenia sie spełniły :**