Bagienna przechadzka...

Bagienna przechadzka...

W czasie pierwszego biebrznięcia, objechaliśmy okolice autokarem z przewodnikiem-pracownikiem PAN autochtonką.
Pani opowiadała bardzo interesujące historie z życia miejscowych. Tego jak będziecie chcieli posłuchacie osobiście.
Ta fota jest przykładem, że w sumie dla urzędnika (bo kim jest Nadleśniczy) a autochtona - takie brodzenie po kolana jest normalnym dniem, niczym szczególnym.

wiele16

wiele16 2011-06-02

Jožin z bažin! Przecież aż prosi się o podłączenie tej piosenki właśnie do fotografii! ;o)))

wiele16

wiele16 2011-06-02

...do tej fotografii! ;o)))

kropka7

kropka7 2011-06-02

Wiele16 ma rację... a fotka i urzędnik .... bomba!

liw12

liw12 2011-06-02

Nie Andrzeju tam jest farsa tak przynajmniej my odbieramy ten clip.
A tu zwyczajna bagienna mozolna codzienność, na którą ten Mężczyzna nie narzeka.
W.

wiele16

wiele16 2011-06-02

Wiesiu, gdybym swoją bagienną, mozolną codzienność traktował 24/24 zbyt poważnie, życie nie miałoby dla mnie sensu. Jest czas powagi i czas zabawy. Tu przychodzę raczej dla się odprężenia... Dlatego, podobnie jak pan nadleśniczy, nie narzekam na życie. ;o)))

liw12

liw12 2011-06-02

Pozwolisz, ze z Szacunku dla tego Pana nie zamieszczę Twej oczywiście wesołej propozycji.
Moim zdaniem było by to niestosowne.

liw12

liw12 2011-06-02

Ale jest ... pod innym - czerwonokraciastym zabagnionym zdjęciem :)

mefiu

mefiu 2011-06-02

chodzenie po bagnach wciaga :P

rysiory

rysiory 2011-06-03

Piękną ma koszulę :) ale Czerwone Bagno nawet w woderach poza zasięgiem ;) pozdrawiam

dodaj komentarz

kolejne >