w kuchni...

w kuchni...

...zawsze można coś zmajstrować albo znaleźć jakiś super-ciekawy i super-niebezpieczny sprzęt...

kryma

kryma 2008-11-24

Widać po mince że właśnie za chwilkę za coś się "zabierze".:))Prawdopodobnie aparat mamy jest w zasiegu zainteresowania...:))
pozdrawiam

Dzięki za komentarz.

lorien7

lorien7 2008-11-24

noże są dużo ciekawsze... ;/ ... niestety... pozdrawiam :)

andzia58

andzia58 2008-11-28

...ciekawsze jest mieszanie maki, kaszy, cukru itp no i koniecznie wbic w to ze dwa jajka i dolac oliwy......najlepszym miejscem na to jest podłoga bo jest gdzie usiasc wygodnie ;-))....to moje pierwsze wyczyny kuchenne (podobno) nie pamietam ...ale teraz gotuje swietnie (podobno) ;-))

lorien7

lorien7 2008-11-28

mój pierwszy poważny wyczyn kuchenny (jedyny, który - o dziwo!!! - pamiętam, chociaż nie miałam jeszcze roku), to krojenie jabłka jakimś podwędzonym "na prędce" nożem...skończyło się rozkrojoną - na ukos - lewą dłonią, a pół roku później (też pamiętam) sprawdzałam całą powierzchnią drugiej dłoni czy rozgrzane żelazko jest NAPRAWDĘ gorące...i okazało się, że...było... ;o/

dodaj komentarz

kolejne >