noo nie... żeby znowu nie było na mnie , trzeba było czepiać mnie pod drzewem ?
alicja44 2012-08-29
hahaha...i teraz to wina pańci nie Twoja!..Masz racje--po co czepiali Cie pod drzewem:p
lulka1 2012-08-29
..zszedł sam ale mąż musiał go wypiąć z szelek na smyczce 5 m która oplątała się wokół gałęzi
lulka1 2012-08-29
kocurowi udało się nas przechytrzyć dwa wieczory z rzędu ,spędził je poza domem i widać rozbujało się w nim poczucie wolności
atiseti 2012-09-01
ja trochę z przerażeniem patrzę na tę linkę Filemona ......
przecież może się zaplątać i powiesić .....
nasz vet odraził nam nawet wszelkiego rodzaju szelki i obroże bo to zbyt niebezpieczne dla kota miłującego drzewa i płoty, łatwiej sobie kot poradzi z niebezpieczeństwem jak ma swobodę ruchów :))))
pozdrawiam pięknego imiennika naszej Fili :)