bidulka :( pochorowała się po wczorajszym brodzeniu w morzu , ścieżkę nad morze zawsze pokonywała z radością dziś zaniesiona i odwożona ...ale już jest ciut lepiej smecta działa , jutro do weta , mam namiar od psiarzy :)
dodaj komentarz
atiseti 2016-08-28
Niestety slona woda nie jest zbyt dobra a przy wrazliwym zoladku Lulki to juz katastrofa ....ja od kilku lat nie zabieram psow nad morze bo morska woda im nie sluzy ...
styna48 2016-08-29
Lulka biedna , odchoruje swój *zachwyt* morzem , mój się boi wody, nad morzem uciekał, do stawu , czy rzeki też się nie garnie, szedł najwyżej po wilgotnym piasku.
cru73 2016-08-29
Biedactwo ;( Filon wczoraj się nachłeptał wody z jeziora i też miał jakąś "żabę w żołądku".
lulka1 2016-08-29
wymioty ustały , rano postawiła babkę z piasku ;) ... Apetyt wrócił , obyło się bez weta ...